Na wstępie baardzo dziękuję Drogerii Kosmyk za uznanie i za cudowną nagrodę!
Dzisiaj tak jak obiecałam pokażę Wam co znajdowało się w kuferku, ci którzy obserwują mnie na Instagramie[klik] mogli widzieć filmik już jakiś czas temu z otwarcia kuferka :)
Jestem zachwycona!
Jeśli miałyście styk z którymkolwiek z tych kosmetyków to dajcie znać jak się sprawdzał, bo niektórych nie znam :)
GOLDEN ROSE - Liquid Matte Lipstick- nr 16
YOPE - Naturalny żel pod prysznic-Dziurawiec
TUTTI FRUTTI - Krem do dłoni i paznokci-soczyste nawilżenie dla suchych dłoni
BODY BOOM - Peeling kawowy
TANGLE ANGEL
FITOMED - szampon ziołowy - do włosów suchych i normalnych
VIANEK - krem do twarzy na dzień do cery tłustej
z ekstraktem z koniczyny czerwonej
MAKEUP REVOLUTION - róż do policzków
TOŁPA - odżywcze mleczko wygładzające, regeneruje i odzywia, przywraca gładkość
TONY MOLY - nawilżająca maska do twarzy
Pomadek z Golden Rose mam całą masę ich w domu. Uwielbiam!
Fitomed - polecam bardzo kremy do twarzy, używam i są świetne, całkowicie naturalne. Używałam również kremu na trądzik numer 12. Dla osób, które męczą się i walczą z trądzikiem jak najbardziej mogę polecić. Mam bardzo wymagającą skórę i niewiele rzeczy mi pomaga.
Szampon otworzyłam niedawno i jest dla moich suchych włosów rewelacyjny. Nawilża je i nie stają się po nim przesuszone. Niektóre szampony dają tylko chwilowy efekt nawilżenia. Z tym jednak tak nie jest.
Holika Holika i Body Boom - akurat te dwa produkty od tych firm bardzo chciałam przetestować i zawsze mnie kusiło żeby je kupić.
Makeup Revolution - uwielbiam tę firmę, mam od nich dwie paletki cieni i rozświetlacz. Te kosmetykami absolutnie są dla mnie moimi ulubionymi. Cieszę się z różu chociaż nigdy nie używam bo zawsze uważałam że mam zbyt ciemną karnację do takich rzeczy. Poza tym nie umiem go nakładać ale chyba czas się nauczyć.
Tony Moly też jestem bardzo ciekawa, nie miałam okazji jeszcze używać maseczek koreańskich.
Tołpa - bardzo miłe dla ciała mleczko odżywcze. Nie zostawia uczucia lepkości a bardzo mocno nawilża.
Czekam na Wasze komentarze, jeśli używałyście któregokolwiek z produktów!
A już za niedługo kolejny post o moich ostatnich sesjach zdjęciowych.
Dzisiaj tak jak obiecałam pokażę Wam co znajdowało się w kuferku, ci którzy obserwują mnie na Instagramie[klik] mogli widzieć filmik już jakiś czas temu z otwarcia kuferka :)
Jestem zachwycona!
Jeśli miałyście styk z którymkolwiek z tych kosmetyków to dajcie znać jak się sprawdzał, bo niektórych nie znam :)
HOLIKA HOLIKA 99% ALOE - nawilżający żel do ciała,
BIELENDA - krem odżywczy z witaminą C - twarz i ciało
TANGLE ANGEL
FITOMED - szampon ziołowy - do włosów suchych i normalnych
SYLVECO - brzozowa pomadka ochronna z betuliną
z ekstraktem z koniczyny czerwonej
MAKEUP REVOLUTION - róż do policzków
DAIRY FUN - kule do kąpieli
TONY MOLY - nawilżająca maska do twarzy
Pomadek z Golden Rose mam całą masę ich w domu. Uwielbiam!
Fitomed - polecam bardzo kremy do twarzy, używam i są świetne, całkowicie naturalne. Używałam również kremu na trądzik numer 12. Dla osób, które męczą się i walczą z trądzikiem jak najbardziej mogę polecić. Mam bardzo wymagającą skórę i niewiele rzeczy mi pomaga.
Szampon otworzyłam niedawno i jest dla moich suchych włosów rewelacyjny. Nawilża je i nie stają się po nim przesuszone. Niektóre szampony dają tylko chwilowy efekt nawilżenia. Z tym jednak tak nie jest.
Holika Holika i Body Boom - akurat te dwa produkty od tych firm bardzo chciałam przetestować i zawsze mnie kusiło żeby je kupić.
Makeup Revolution - uwielbiam tę firmę, mam od nich dwie paletki cieni i rozświetlacz. Te kosmetykami absolutnie są dla mnie moimi ulubionymi. Cieszę się z różu chociaż nigdy nie używam bo zawsze uważałam że mam zbyt ciemną karnację do takich rzeczy. Poza tym nie umiem go nakładać ale chyba czas się nauczyć.
Tony Moly też jestem bardzo ciekawa, nie miałam okazji jeszcze używać maseczek koreańskich.
Tołpa - bardzo miłe dla ciała mleczko odżywcze. Nie zostawia uczucia lepkości a bardzo mocno nawilża.
Czekam na Wasze komentarze, jeśli używałyście któregokolwiek z produktów!
A już za niedługo kolejny post o moich ostatnich sesjach zdjęciowych.
Serduszkowe rozświetlacze to moje odkrycie roku 2017 są genialne róży nie miałem
OdpowiedzUsuńja własnie tez nie :D W ogóle nie umiem posługiwać się różem
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńniczego nie używałam, ale większość jest na mojej liście do kupienia już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńhttps://karik-karik.blogspot.com/